Medycyna naturalna a akademicka – czym się różnią? Zalety i wady każdej z nich
Ostatnio coraz częściej pod wątpliwość poddaje się skuteczność medycyny akademickiej. Bo choć odpowiada ona na wszelkie pytania związane ze zdrowiem, szuka skutecznych leków i szczepionek, rozwiązuje problemy zdrowotne i leczy, to nadal dolegliwości chorobowe istnieją i obniżają jakość życia wielu ludzi. Sprawia to, że dotknięci chorobami zaczynamy szukać ratunku gdzie indziej. I wtedy z pomocą przychodzi medycyna naturalna.
Medycyna akademicka i medycyna naturalna są zgodne co do celu – wspieranie zdrowia człowieka. Różne się jednak środki, które mają poprawić zarówno zdrowie, jak i samopoczucie. Często medycyna naturalna nazywana jest alternatywną, przez co w domyśle po jej metody sięga się dopiero wtedy, gdy medycyna kliniczna zawodzi. W ostatnich latach można jednak zauważyć wzrost świadomości pacjentów, którzy chcą dotrzeć do źródła problemu, a nie tylko uśmierzyć towarzyszące mu dolegliwości.
Z drugiej strony lekarzom również zależy, aby ich pacjenci wyzdrowieli, dlatego coraz częściej do leczenia wykorzystują nie tylko chemiczne lekarstwa, ale również dary natury, stosując przy tym naturalne metody, znane i cenione już przed wiekami.
Medycyna akademicka kontra współczesność
Od kilkudziesięciu lat obserwujemy dynamiczny rozwój medycyny klinicznej, w tempie nieporównywalnie szybszym od tego przed wiekami. Na rynek co rusz wprowadzane są nowe szczepionki i leki, które mają pomóc w zapobieganiu i leczeniu chorób towarzyszących ludzkości od lat.
Nadal w wielu aspektach medycyna konwencjonalna pozostaje bezsilna. Choroby, które już dawno powinny odejść w niepamięć, na chwilę uśpione, wracają do nas jak bumerang. Oprócz tego wciąż pojawiają się nowe, dotąd nieznane lekarzom i uczonym z całego świata. Jeszcze inne rozrosły się na niesamowitą skalę, zyskując miano chorób cywilizacyjnych. Za choroby cywilizacyjne uznawane są choroby nowotworowe, układu krążenia, przewodu pokarmowego, a także cukrzyca, otyłość czy depresja.
Przewiduje się, że pomimo ogromnych postępów w zakresie medycyny zachorowalność na choroby cywilizacyjne może się zwiększać. Dlaczego? Dostrzeżono bowiem powinowactwo między szybkim trybem życia, zmniejszoną ilością ruchu, złymi nawykami żywieniowymi i złą jakością powietrza, a rozwojem wielu chorób. Wiele wskazuje na to, że medycyna akademicka będzie musiała wspomóc się leczeniem naturalnym. Wielu pokłada nadzieje w tym, że natura pomoże tam, gdzie człowiek pozostaje bezsilny.
Medycyna a natura
Mówi się, że tonący brzytwy się chwyta. Nic więc dziwnego, że ludzie przegrywając w walce z chorobami różnej maści, sięgają po często nietypowe sposoby na to, by utrzymać się przy życiu i przynieść sobie ulgę w bólu.
Wiele zabiegów i metod z zakresu medycyny naturalnej stosowane były od wieków i istnieją dowody na to, że rzeczywiście mogą wspomóc w leczeniu niektórych chorób. Są i takie, które powstały niedawno i nie ma żadnych podstaw ku temu, by sądzić, że wykazują jakikolwiek wpływ na zdrowie. Trzeba więc umieć odróżnić warte uwagi metody leczenia naturalnego, od magicznych zabiegów świadczonych przez uzdrawiaczy, a tak naprawdę zwykłych naciągaczy, którzy chcą po prostu szybko się wzbogacić.
Nie ma nic złego w tym, gdy pacjent wspiera konwencjonalne leczenie metodami pochodzenia naturalnego. Jeszcze lepiej, gdy skonsultuje to z lekarzem. Często specjaliści medycyny klinicznej nie widzą żadnych przeciwwskazań do stosowania medycyny alternatywnej, wręcz sami do tego zachęcają.
Dobrym przykładem tego, kiedy medycyna naturalna i akademicka się zazębia, jest ziołolecznictwo. Zioła od lat wykorzystywane są w lecznictwie, a przecież metoda leczenia nimi uznawana jest za naturalną. Produkuje się z nich leki, które zawierają substancje czynne, skracające i ułatwiające leczenie. Należy jednak pamiętać, że przyjmowanie ziół także może nieść za sobą skutki uboczne i można je przedawkować. Dlatego korzystając z ziołolecznictwa, trzeba przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek i zasięgnąć fachowej wiedzy.
Naturoterapeuta a lekarz medycyny – co ich różni, a co łączy?
Główną różnicą między specjalistą medycyny naturalnej a absolwentem medycyny jest podejście do tematu zdrowia i choroby. W dużym uproszczeniu lekarz dzieli człowieka na części i skupia się wyłącznie na tej, która daje objawy chorobowe. Dlatego właśnie medycyna podzielona jest na wiele specjalizacji.
Naturoterapeuta za to postrzega człowieka jako całość. Zakłada, że jeśli dany organ szwankuje, to praca całego organizmu musiała zostać zaburzona. Stara się dotrzeć do źródła problemu, a nie tylko złagodzić dolegliwości bólowe. Jest otwarty na różne metody pracy z ciałem, nie tylko na przyjmowanie leków.
Co ich łączy? Postrzeganie związków przyczynowo-skutkowych między odżywianiem, stylem życia czy stresem a rozwojem różnych chorób. Zarówno specjalista medycyny naturalnej, jak i lekarz zalecają w pierwszej kolejności zmianę nawyków i pracę nad samym sobą.
Nietrudno zauważyć wzrost zainteresowania zdrowym żywieniem i stylem życia. Może to wskazywać na to, że coraz częściej pozostajemy nieufni względem medycyny akademickiej. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że w razie zachorowania medycyna jest w stanie zaoferować nam jedynie nie zawsze skuteczne leki. Dlatego lepiej dbać o zdrowie samodzielnie. Zdrowa dieta, sen, aktywny tryb życia pomoże zachować zdrowie i dobre samopoczucie na długi czas.